Test wkrętarki Ixo Bosch

Ixo Boscha to flagowy wkrętak dla majsterkowiczów. Marce zależało na tym, by stworzyć narzędzie możliwie proste w użytkowaniu, o prostej budowie, sugerującej łatwość użycia. Narzędzie to ma już V edycję, a planowana jest 6. My testujemy właśnie edycję V, z wbudowanym akumulatorem 3,6V. 

Czym jest Ixo?

Ixo to wkrętak przeznaczony do użytku domowego. Przeznaczony jest do prostych prac: skręcania mebli, drobnych napraw, wkręcania wkrętów w ścianę pod obrazy. Zaletą narzędzia jest oświetlenie punktowe, pozwalające na pracę w ciemnych zakamarkach lub doświetlenie powierzchni roboczej. 

Wkrętarka ma niewielkie wymiary, dzięki czemu sprawdzi się też w roli wiertarki kątowej. Producent zachwala ją jako uniwersalny model, idealny do prac w każdych okolicznościach. Wbudowany akumulator pozwala na godzinę ciągłej pracy, jego ładowanie trwa około 3 godzin. Użycie technologii Li-non sprawia, że o wkrętarce można zapomnieć na długie miesiące. Rozładowuje się bardzo powoli, stąd po schowaniu wkrętarki i wyjęciu jej po jakimś czasie powinna być od razu do pracy. 

Do narzędzia, w zależności od kompletacji jets dołączona albo ładowarka i bity albo ładowarka, bity oraz dwa adaptery: krawędziowy i kątowy. Całość zapakowana jest w elegancką puszkę.

Jak pracuje się Ixo – nasz test

Ixo V zastosowaliśmy do drobnych prac remontowych – za jego pomocą skręciliśmy osłony na doniczki oraz regał, na których będą trwały kwiaty. Przy okazji próbowaliśmy też wkręcania wkrętów w różnej twardości drewno, wybraliśmy nasze robocze deseczki:

  • sosnę,
  • sklejkę,
  • brzozę
  • dąb,
  • jesion.

Jak więc widać trochę miękkich i trochę twardych. Zdecydowanie lepiej radził sobie Ixo z wkręcaniem w materiały miękkie. Niemniej w twarde także się udało, wymaga to jednak trochę cierpliwości. Mamy jednak podejrzenie, że częsta praca z twardym drewnem może spowodować stępienie bitów, tu trzeba więc trochę oszczędzać sprzęt. 

W przypadku skręcania mebli bardzo fajną opcją okazało się oświetlenie – zwłaszcza wewnątrz regału było nieco “ciemno”, możliwość zaświecenia sobie była więc na plus. Warto jednak podkreślić, że obecnie taką opcję ma większość wkrętarek, nie jest więc to jakaś opcja wow. 

Plusem na pewno też są niewielkie wymiary. Łatwo dopasować narzędzie do nawet małej dłoni, ustawić pod odpowiednim kątem itp. Dzięki temu praca idzie znacznie szybciej niż zwykle. Jeśli nie urodziliście się z łapami goryla – na pewno docenicie niewielką rękojeść. Chociaż mam przeciętnie dłonie – już nawet niektóre wkrętarki jednoręczne czasami muszę przytrzymać dwiema. Moja żona ma problem z niektórymi narzędziami, których średnica rękojeści pomyślana była zdecydowanie na wielką grabę. Dla majsterkowiczów, którzy niekoniecznie na co dzień pracują ciężko fizycznie takie rozwiązania mają znaczenie. Ixo sprawdzi się też dla drobnych kobiet i nastolatków, a dla tych grup nie ma wielu dedykowanych narzędzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *