Testujemy wyrzynarkę Itamati

Dzięki uprzejmości serwisu narzedzia.pl dostaliśmy na dwa dni wyrzynarkę Itamati PowerSystem 18Volt IST1820-0. Mieliśmy ją dość krótko, a jak na złość padł nam aparat, więc musicie wybaczyć brak zdjęć. Niemniej postaramy się wszystko dobrze opisać.

Specyfikacja wyrzynarki Itamati

Nasz opis zacznijmy od paru słów wyjaśnienia. Nawet jeśli jesteście maniakami, to możecie nie kojarzyć marki Itamati. Cóż to za nowość? Jest to polska marka, należąca do portalu narzedzia.pl, który pewnie już korzyjacie – jest w końcu najstarszy w branży. Marka powstała w 2012 roku, początkowo skupiała się na narzędziach ogrodowych i ręcznych. Od roku do rodziny dołączyła także seria narzędzi akumulatorowych.

Pomyślane są one jako budżetowa opcja dla majsterkowiczów. W skład serii wchodzą: wyrzynarka, nasza dzisiejsza bohaterka, wiertarko-wkrętarka, szlifierka kątowa, narzędzie wielofunkcyjne oraz dmuchawa. Wszystkie urządzenia mogą pracować na jednym akumulatorze 18V. Przez użytkowników Itamati często porównywane jest z marką Parkside. Wydaje się, że to dobre porównanie.

Sama wyrzynarka ma 4 stopniową regulację prędkości, pozwala na cięcie proste oraz po krzywej. Uchwyt typu żelazko pozwala na wygodne trzymanie narzędzi. Według instrukcji narzędzie można używać do różnorodnych materiałów: W zestawie otrzymujemy jedynie brzeszczot do drewna, ale można dokupić ich więcej.

Jak pracuje się wyrzynarką Itamati IST 1820-0?

Nasz test trwał 40 minut, ale przyznać musimy, że wzięliśmy się do niego z nie w pełni naładowanym akumulatorem. Do obróbki wybraliśmy deskę sosnową, płytę paździerzową, kawałek blatu kuchennego, który został nam z remontu oraz fragment panelu. 

Generalnie praca narzędziem nie sprawiała problemu. Każdy, kto miał w ręku wyrzynarkę, poradzi sobie z obsługą tego sprzętu. Urządzenie nie ma może ogromnej mocy, ale na domowe zastosowanie sprawdzi się dobrze. Z blatem kuchennym wyrzynarka miała już mały problem, ale zasadniczo do cięcia otworów w nim należy raczej już używać zagłębiarki. Pozostałe materiały szły gładziej, chociaż w przypadku panelu krawędź była nieco poszarpana. Tu jednak jest to nasza wina, bo niezbyt stabilnie panel leżał na stronie i kilka razy nim szarpnęło.

Z czystym sumieniem możemy polecić to narzędzie komuś, kto szuka sprzętu do niewielkiego remontu albo niedzielnego budowania karmnika z dzieckiem. Cały sprzęt oceniamy na 4+, a w swojej kategorii cenowej na pewno jest ciekawą opcją. Wyrzynarkę można kupić z 3letnią gwarancją.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *